Myśleć!!! Myśleć!!!
Wchodzisz do domu. W kuchni dwóch zbirów bezczelnie odlewa ci się na podłogę. W sypialni śpi obrzygany lump. W pokoju dziecka orgietka jak w Dąbrowie. Toalety zapchane przez astrachański syf. Co robisz? Negocjujesz z nimi pół roku? Prosisz wspólnotę o miłą reakcję? Zastanawiasz się nad edyktem razem z dozorcą?
Czy też bierzesz towarzystwo za kark i wywalasz z domu a potem sprzątasz tak, by rodzina mogła w nim bezpiecznie i z godnością zamieszkać?
Pod rozwagę tym, którzy wciąż uważają, iż media publiczne i prokuraturę można była przywrócić demokracji poprzez negocjacje i kiziu miziu z „elementem”…